środa, 28 maja 2014

Rozdział 2 - The Truth

* Ariella's P.O.V.*

      ''Dobra, ale przynajmniej przyjdź i spotkaj się z chłopakami'' powiedział Liam . ''Harry będzie z nimi'' odpowiedziałam, jakby to było oczywiste . ''Nie, ja i Harry opuściliśmy dom razem, mieliśmy iść na randki. '' Liam uśmiechnął się 
      ''Ale jesteś na randce z Alia''  uśmiechnęłam się . ''Mogę iść z wami' Alia odpowiedziała. Spojrzałam na nią. ''Dokładnie! Teraz musisz iść. Nie masz żadnej wymówki.'' Liam uśmiechnął się z satysfakcją. ''Dobrze! '' Krzyknęłam wyrzucając  ręce w powietrze.      
      Wzięłam Darcy od Liam'a i wszyscy poszliśmy do naszych samochodów . Alia postanowiła , że pojedzie z Liam'em. ''Śledź nas'' Liam powiedział przed wejściem do samochodu . Odpaliłam mój samochód i ruszył za samochodem Liam'a ​​.      
       Kiedy tam dotarliśmy, wzięłam Darcy z jej siedzenia i podeszłam do samochodu Liam'a ​​.      ''Liam, powiedziałeś, że oni mnie nienawidzą . Co zrobić, jeśli po wyjaśnieniu nadal będą?" zapytałam przestraszona. ''Ari, nie nienawidzę cię teraz? Nie, wyjaśnij im wszystko tak jak mi. Oni nie będą cię nienawidzić'' Liam zapewnił mnie. ''Dzięki Liam''
      Całą czwórka podeszliśmy do drzwi od ich domu. Liam wyciągnął klucze i otworzył drzwi . Weszliśmy do domu . Mam nadzieję, że mnie nie nienawidzą . Byli całym światem dla mnie, kiedy zaczęłam spotykać się z Harry'm. Co mam na myśli ? Oni nadal są światem dla mnie.

    ''Jestem w domu'' krzyknął Liam . ''Nie obchodzi nas to'' usłyszeliśmy chór głosów . Zaśmiałam się cicho tak jak Alia i Liam. ''Patrzcie kto tu jest'' powiedział Liam prowadząc nas do salonu. Byłam za Alia . Niall , Zayn i Louis spojrzeli na nas, jak Eleanor i Perrie które tu były. ''Hej Alia!'' wszyscy zawołali.
     ''Nie, nie ona'' Liam wyciągnął mnie za  Alii. ''Ari?'' zapytali wstrząśnięci chłopcy. ''Hej chłopaki...'' odpowiedziałam niezręcznie. ''Co ona tu robi?'' krzyknął Zayn . ''Ona zraniła Harry'ego!'' krzyknął Niall. ''Dlaczego ona jest w naszym domu?!'' Louis też krzyczał.
      ''Mamo, boje się'' Darcy powiedziała, a jej oczy wypełniły się łzami. ''Nie bój się, Darcy. Mamusia jest tutaj'' pocieszałam ją. ''Możecie się zamknąć? Wystraszyliście Darcy'' powiedziałam chwytając ją mocniej. 
      ''Kto to  jest Darcy?'' zapytała Eleanor. Lubiłam ją, bo nie zaczęła krzyczeć tak jak inni.''Eee, moją córką'' odpowiedziała . ''Awe, ile ona ma lat?'' zapytał Perrie. Lubiłam ją też. ''Skończyła dwa latka'' odpowiedziałam uśmiechając się do Perrie i Eleanor. 
      Chłopcy spojrzeli na mnie zszokowani. ''Dwa lata? To znaczy, że ona jest córką Harry'ego, bo była w brzuchu przez dziewięć miesięcy'' Niall zorientował się . ''S-Skąd w-wiesz ?'' jąkałam się.
''Zerwałaś z Harry'm trzy lata temu. Teraz możesz poskładać resztę układanki'' powiedział Niall, jakby to było oczywiste. 
      ''Dobra, po pierwsze, nie zerwałam z nim.'' powiedziałam. ''Harry powiedział, że tak. Miał złamane serce'' Louis wyjaśnił. ''Czy to dlatego, że ujawnił mediom związek z Taylor Swift tydzień później?'' zapytałam. ''To niczego nie dowodzi!''  wykrzyknął Zayn. ''To będzie'' powiedziałam wyciągając wiadomość z kieszeni.
       ''Co się dzieje?'' Perrie i Eleanor zapytały. Zayn zaczął tłumaczyć wszystko od kiedy zaczęłam spotykać się z Harry'm, do kiedy najwyraźniej zostawiłam go.
       ''Dlaczego to zrobiłaś Harry'emu? On jest taki słodki'' Perrie zapytała. Przynajmniej ona nie krzyczy. ''Przeczytaj notatkę'' powiedziałam i przekazałam ją Perrie. Eleanor, Zayn, Niall i Louis stanęli wokół Perrie. 
       ''Boję się''  szepnęłam do Ali i Liam'a. ''Dlaczego?'' zapytała Alia. ''Ich reakcji'' odpowiedziałam. ''Nie bój''  powiedział Liam i dał mi uspokajający uśmiech.
        ''My uwierzyliśmy mu, a on nas okłamał'' chłopcy mruknęli. ''Przepraszamy, Ari!'' krzyknęli i przytulili mnie. '' Dobra, nie mam nic przeciwko, żebyście mnie przytulali, ale zabijecie Darcy'' śmiałam się. '' Przepraszam'' Niall odpowiedział i odszedł.
       ''Czy mogę ja potrzymać?'' zapytał Niall. Skinęłam głową i podał mu Darcy. ''Ona wygląda jak ty'' Zayn powiedział. ''Ale  ma oczy i włosy Harry'ego'' zauważył Louis. ''I dołeczki!'' Niall wykrzyknął. Darcy uśmiechnęła się ukazując swoje śliczne małe dołeczki.
        ''Ona jest taka słodka'' Eleanor i Perrie wykrzyknęły. ''Dziękuję'' Darcy powiedział. '' Awe!'' Perrie zagruchała. Uśmiechnęłam się do mojej córki.
        Usiedliśmy i zaczęliśmy rozmawiać. ''Kiedy dowiedziałaś się, że jesteś w ciąży z Darcy?'' zapytała Eleanor. ''Tego samego dnia kiedy Harry mnie zostawił''  odpowiedziałam jakby to było nic. ''Czy on wie?'' zapytał Zayn. ''Nie. Wróciłam do domu ze szpitala, kiedy znalazłam notatkę''  odpowiedziałam chowając notatkę z powrotem do kieszeni.
        ''Przeszłaś przez wiele'' Niall wymamrotał. '' I nienawidziliśmy cię z pasją przez trzy lata i nie była to nawet twoja wina'' Louis szepnął. ''Chłopaki, zostawcie to. Nie wiedzieliście'' błagałam.
        Zayn uśmiechnął się. ''Dobra, powiesz Harry'emu?'' zapytał. ''Nie, ale zrobię to, kiedy będę gotowa'' odpowiedziałam. Zayn skinął głową.
        ''Czekaj, mam mu powiedzieć? On ma poślubić Taylor w ciągu trzech miesięcy. Nie chcę  zniszczyć wszystko'' poprosiłam. ''Ari, on zasługuje, by wiedzieć, że ma córkę. Nawet jeśli  cię opuścił, to co najmniej zasługuje wiedzieć'' Liam powiedział. ''Czy na pewno?'' zapytałam bawić się palcami. ''Tak!'' odpowiedzieli chórem.
         Darcy przybiegła do mnie. ''Mamo, wujek Niall nie daje mi czekolady, jestem głodna'' Darcy jęknęła. ''Kochanie, nie jedz czekolady, kiedy jesteś głodna. Powiedz mamie'' powiedziałam do Darcy. '' Ale chcę jedzenie'' jęknęła. ''Macie coś co mogę dać Darcy?'' zapytałam. ''Niall zrobił spaghetti około godzinę, zanim przyjechaliście''' Perrie odpowiedziała. '' Dam jej' Zayn odpowiedział podnosząc Darcy i zabierając ją do kuchni.
        ''Jest ci dobrze z Darcy'' Eleanor powiedziała. ''Miałam   dwa lata. Nie było to łatwe na początku, ale przyzwyczaiłam się do tego około miesiąc później'' odpowiedziałam. Eleanor uśmiechnęła się do mnie.
         ''Jestem w domu i Taylor przyszła ze mną!'' znajomy głos rozległ się w mieszkaniu.
         ''Miał być w domu o 9'' Louis szepnął. Spojrzałam na zegar na ścianie. '' Jest 9'' szepnęłąm/krzyknęłam.
        ''Coś pachnie!'' powiedział Harry i poszedł prosto do kuchni z Taylor. Nie spojrzał do salonu. Na szczęście dla mnie.
         Westchnąłam z ulgą, bo nie zobaczył mnie. ''Darcy jest w kuchni'' Eleanor szepnęła.
          Natychmiast spięłam się. Pokazałam Darcy dużo razy wywiadów i teledysków. Za każdym razem wskazywałam Harry'ego mówiąc jej, że to  jej tata. Teraz zawsze krzyczy tatusiu, kiedy widzi go w telewizji. Ona będzie krzyczeć tatusiu teraz po obejrzeniu jak Harry wchodzi do kuchni. Oh, 
nie.
        ''Tata?''


Notka od tłumaczki:
Rozdział drugi za nami. :)
Przepraszam, że tak długo nie było nowego. Niestety nie miałam czasu żeby wejść. 
Do następnego!

7 komentarzy:

  1. OMG....
    W takim momencie!?
    NIEEEE....
    Czekam z niecierpliwością na next.
    P.S
    W wolnych chwilach zapraszam do siebie:http://lose-hope.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Omatkojezusiechrysrusiedlaczegowtakimmomencie?
    Ja chcę następny! Ja muszę wiedzieć co się stanie dalej! O jej co na to Harry? Czy jak sie dowie zostawi Teylor? Im więcej pytań tym mniej odpowiedzi. A pytań przybywa z każdą chwilą. .. czekam
    Kocham ♥♥
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ! Czekam z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaaaaa ! Chcemy rozdzial !:-))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlaczego w takim momencie?! Nie wytrzymam do nastepnego. A propos, kiedy dodasz następny?
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie (link zostawiłam w spam'ie)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny blog, serio. Znaczy tłumaczenie ;)
    Czekam na NN.
    Buziaki
    Selinka :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń