niedziela, 18 maja 2014

Prolog

*Ariella's P.O.V.*
     ''To tak, jakbyś po raz milionowy zwymiotowała w tym tygodniu, Ari'' powiedział do mnie Harry. ''Zdałam sobie z tego sprawę'' powiedziałam i rzuciłam się biegiem do łazienki. 
     Harry spojrzał na mnie z bólem. ''Przepraszam" westchnęłam. '' Wiesz, że nie o to mi chodziło. Chodź tu'' powiedział wyciągając ramiona przed siebie.Podeszłam do niego i go przytuliłam. 
     ''Ariella, musisz iść do lekarza.'' powiedział mi siódmy raz dzisiaj. ''Dobrze, pójdę po południu'' powiedziałam poddając się, bo wiedziałam, że nie zamierza się poddać. ''A ja pójde z tobą'' sfinalizował.
     Wkrótce dźwięk jego telefonu rozniósł się echem po pokoju. Harry wziął go i odebrał ''Halo?'' Zapytał. ''Co?... Teraz?... Tak, okey... Cześć'' odłożył słuchawkę.
      ''Co to było?'' zapytałam. ''Muszę iść do studia. Nie mogę iść z tobą do lekarza'' westchnął
''Pójdziemy na kolejny dzień'' powiedziałam. '' Nie, pójdziesz dzisiaj sama'' powiedział surowo.  
''Harry!'' jęknęłam. ''Ari, proszę? Dla mnie'' Zapytał. ''Dla Ciebie'' powiedziałam poddając się.
      ''Wyjdziemy razem z domu, a ja podwiozę cię'' powiedział. ''Dobra. Idę się ubrać'' powiedziałam. Skinął i poszedł ze mną do garderoby. ''Ja przebiorę się tu, a ty w łazience?'' zapytał. ''Oczywiście'' odpowiedziałam. Złapałam kilka ubrań z garderoby i poszłam do łazienki.
      Ubrana tylko w bieliznę patrzałam na swoją figurę w lustrze. Wow, mam tłuszcz. Ostatnio dużo jadłam. To nie wygląda na normalny tłuszcz. Zmarszczyłam brwi.
      ''Jesteś już ubrana?'' powiedział Harry z drugiej strony drzwi od łazienki. ''Prawie!'' odkrzyknęłam, mimo że nie byłam w ogóle ubrana. 
      Westchnęłam i skierowałam swoją uwagę z powrotem na ubrania. Ubrałam się w to. Szybko pomalowałam siei wyszłam z łazienki. 
      ''Chodźmy'' powiedział, łapiąc mnie za rękę i wychodząc z mieszkania. Wsiadając do auta pokierował się w stronę szpitala. Byliśmy cicho tam dojechaliśmy.
      ''Do zobaczenia później'' powiedziałam i cmoknęłam go w policzek. ''Tak, chyba'' powiedział powoli. skinęłam głową i  odeszłam od samochodu.
       Weszłam do szpitala i poszłam do recepcji. ''Cześć, mogę się zarejestrować?'' zapytałam 
''Jasne. W czym problem?'' zapytała pani. "Ostatnio dużo wymiotywałam i miałam naprawdę złe skurczę'' wyjaśniłam. zaczęła pisać. ''Lekarz za 5 minut. Imię?'' spytała.''Ariella Reagan'' odpowiedziałam.''Niech pani usiądzie, Pani Reagan'' uśmiechnęła się. 
      Usiadłam na jednym z tych niewygodnych plastikowych krzeseł i czekałam na lekarza. Byłam bardzo zdenerwowana, i naprawdę mam na myśli naprawdę zdenerwowana. Nie wiedziałam, co się ze mną dzieje. Co jeśli to było złe. Zgubiłam się w moich myślach, aż lekarz nie zaczął wołać mojego nazwiska.
     ''Ariella Reagan'' zapytała. Spojrzałam na nią i wstałam. Poszłam do pokoju lekarza. Mam nadzieję, że to nic poważnego.
     Kiedy dotarliśmy do pokoju, usiadłam wraz z lekarzem. ''Tak Ariella, co wydaje ci się być problemem?'' zapytała. ''Ostatnio dużo wymiotywałam ja miałam naprawdę złe skurczę'' wyjaśniłam. Lekarz zaczął pisać. '' Kiedy miałaś ostatni raz miesiączkę?'' zapytała. '' Teraz, gdy o tym myślę, to w zeszłym miesiącu. Myślę, że spóźnia mi się tydzień'' powiedziałam już wiedząc, dokąd zmierza.
     ''Ariella, wydaje mi  się, że jesteś w ciąży'' odpowiedziała. '' C-Co?'' jąkałam się. ''Po prostu zrób test, aby upewnić się'' powiedziała i podała mi test. ''Toalety są z tyłu'' powiedziała.
     Wstałam i poszłam do toalety z testem. Co robić, jeśli rzeczywiście jestem w ciąży? Co się stanie? Wyrzuciłam myśli z dala od mojego umysłu i wróciłam się do lekarza i podałam jej test.
     ''Musimy odczekać pięć minut'' Lekarz wyjaśnił, a ja przytaknąłem. Dzwonek zegara zadzwonił pięć minut później. Spojrzałam na zegar i nerwowo bawiłam się swoimi palcami. ''Chcesz zobaczyć czy ja mam to zrobić?'' Zapytała. ''J-Ja?'' jąkałam się i powiedziałam ale brzmiało to jako pytanie. 
     Podała mi test, a ja zanim spojrzałam na niego wzięłam głęboki oddech. 
     Pozytywny.
     Jest pozytywny.
     Ja i Harry jesteśmy razem tylko rok, spaliśmy razem tylko raz,  zabezpieczyliśmy się, a ja jestem w ciąży. Mam wewnątrz siebie człowieka.
     ''Jestem w ciąży'' wyszeptałam i patrzałam na test wielkimi oczami. ''Jestem pewna, że twój chłopak będzie z tobą'' pocieszała mnie. Skinęłam głową i zaczęłam się trząść.
     Harry! Muszę mu powiedzieć! Będzie zdenerwowany? Szczęśliwy? Zły? Nie wiem. Powiem Harry'emu jak wrócę do domu. Im szybciej tym lepiej.
     ''Dziękuje'' wyszeptałam i wyszłam z pokoju jak i ze szpitala.
      Szłam do domu myśląc. Zostanę mamą w wieku 17 lat. Ledwo wiem jak dbać o siebie, a co dopiero o dziecko. Szłam pieszo do domu.
      Gdy doszłam do domu otwarłam drzwi. Weszłam do domu i położyłam torebkę na ziemi. 
      "Harry!" krzyknęłam. Nie dostałam odpowiedzi. Możliwe, że jest jeszcze w studiu.
       Poszłam do kuchni i podeszłam do lodówki. Wzięłam wodę w butelce, odkręciłam korek i wzięłam łyk. Zauważyłam kartkę. Nie wiedziałam wtedy, że ta kartka zmieni moje życie.
        
        Droga Ari,
                  Nie wiedziałem jak ci to powiedzieć więc postanowiłem napisać tą kartkę, jest to najłatwiejszy sposób. Ari, nie kocham cie już, nie jestem pewny czy kochałem cię w ogóle. Kocham Taylor. Jest moim światem. Cały czas kiedy prawiłem ci komplementy nie miałem ich na myśli. Ari, wyprowadziłem się z mieszkania. Przepraszam za te notkę, ale jest to najłatwiejszy sposób. Cały czas jak widziałem Taylor nie myślałem o tobie. Przepraszam, Ariella.
Kocham Harry xx


       Rzuciłam  butelkę wody na ziemię pozwalając by się rozlała. Co? Zostawia mnie przez wiadomość?  kiedy jestem w ciąży? Nie! On nie może tego zrobić! Nie teraz!
        Mam wewnątrz siebie połówkę siebie i jego. Co mam zrobić? Potrzebuję kogoś do pomocy! To dziecko potrzebuje też ojca!
       Muszę powiedzieć Harry'emu!
       Czekaj, nie, ja nie mogę. Nie chcę zniszczyć jego związku z Taylor. Brzmi, że jest z nią szczęśliwy. Nie mogę tego zrobić, mimo, że go kocham. Nie zamierzam mu powiedzieć. To jest ostateczne!
       Więc cały czas kiedy mówił, że mnie kocha, nie było to prawdą? Kiedy chwalił mnie to też nieprawda? Zmarnowałam z nim rok!
       Musiał wyrzucić mnie z mieszkania żebym nie wiedziała co robi i  żebym go nie powstrzymywała. Ale dlaczego na kartce?! To najgorszy sposób zerwać z kimś. I nie będzie to bolało, czy będzie to twarzą w twarz. Czekaj, kto ja oszukuję? Ja czuję to samo.
       Jestem naprawdę szczęśliwa, że kazał  iść mi do szpitala, bo teraz wiem, że część Harry'ego zawsze będzie ze mną.
        ''Nie potrzebujemy twojego taty. Jesteśmy silni. Możemy to zrobić bez niego.'' szepnęłam do mojego ledwo zauważalnego dziecka.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- 

Notka od tłumaczki:
 Postanowiłam, że będę tłumaczyć opowiadanie, które piszę @Nujhat_Noureen  na quotev. Rozdział 1 postaram się dodać w przyszłym tygodniu.
So... do następnego!

                     

8 komentarzy:

  1. Już chcę pierwszy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. strasznie mnie zaciekawiło. Pisz szybciutko pierwszy rozdział, czuję, że to będzie genialne fanfiction :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przetłumaczyłam już połowę więc możliwe, że pojawi się już jutro pierwszy rozdział. :))

      Usuń
    2. Jutro?! Tak dłuuugo! Nie wytrzymam tyle :'( dodaj szybciej proooszę!

      Usuń
    3. Dopiero teraz skończyłam pisać więc pojawi się jutro.

      Usuń
  3. chcemy dzisiaj juz rozdzial ! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. heeejj ja z http://fairies-trailers.blogspot.com Twoje zamówienie jest poprawne tylko abyśmy je wykonały musisz podać która z nas ma go wykonać i zaobserwuj blog :)

    OdpowiedzUsuń