* Ariella's P.O.V.*
''Dobra, ale przynajmniej przyjdź i spotkaj się z chłopakami'' powiedział Liam . ''Harry będzie z nimi'' odpowiedziałam, jakby to było oczywiste . ''Nie, ja i Harry opuściliśmy dom razem, mieliśmy iść na randki. '' Liam uśmiechnął się
''Ale jesteś na randce z Alia'' uśmiechnęłam się . ''Mogę iść z wami' Alia odpowiedziała. Spojrzałam na nią. ''Dokładnie! Teraz musisz iść. Nie masz żadnej wymówki.'' Liam uśmiechnął się z satysfakcją. ''Dobrze! '' Krzyknęłam wyrzucając ręce w powietrze.
Wzięłam Darcy od Liam'a i wszyscy poszliśmy do naszych samochodów . Alia postanowiła , że pojedzie z Liam'em. ''Śledź nas'' Liam powiedział przed wejściem do samochodu . Odpaliłam mój samochód i ruszył za samochodem Liam'a .
Kiedy tam dotarliśmy, wzięłam Darcy z jej siedzenia i podeszłam do samochodu Liam'a . ''Liam, powiedziałeś, że oni mnie nienawidzą . Co
zrobić, jeśli po wyjaśnieniu nadal będą?" zapytałam
przestraszona. ''Ari, nie nienawidzę cię teraz? Nie, wyjaśnij im wszystko tak jak mi. Oni nie będą cię nienawidzić'' Liam zapewnił mnie.
''Dzięki Liam''
Całą czwórka podeszliśmy do drzwi od ich domu. Liam wyciągnął klucze i otworzył drzwi . Weszliśmy do domu . Mam nadzieję, że mnie nie nienawidzą . Byli całym światem dla mnie, kiedy zaczęłam spotykać się z Harry'm. Co mam na myśli ? Oni nadal są światem dla mnie.
''Jestem w domu'' krzyknął Liam . ''Nie obchodzi nas to'' usłyszeliśmy chór głosów . Zaśmiałam się cicho tak jak Alia i Liam. ''Patrzcie kto tu jest'' powiedział Liam prowadząc nas do salonu. Byłam za Alia . Niall , Zayn i Louis spojrzeli na nas, jak Eleanor i Perrie które tu były. ''Hej Alia!'' wszyscy zawołali.
''Nie, nie ona'' Liam wyciągnął mnie za Alii. ''Ari?'' zapytali wstrząśnięci chłopcy. ''Hej chłopaki...'' odpowiedziałam niezręcznie. ''Co ona tu robi?'' krzyknął Zayn . ''Ona zraniła Harry'ego!'' krzyknął Niall. ''Dlaczego ona jest w naszym domu?!'' Louis też krzyczał.
''Mamo, boje się'' Darcy powiedziała, a jej oczy wypełniły się łzami. ''Nie bój się, Darcy. Mamusia jest tutaj'' pocieszałam ją. ''Możecie się zamknąć? Wystraszyliście Darcy'' powiedziałam chwytając ją mocniej.
''Kto to jest Darcy?'' zapytała Eleanor. Lubiłam ją, bo nie zaczęła krzyczeć tak jak inni.''Eee, moją córką'' odpowiedziała . ''Awe, ile ona ma lat?'' zapytał Perrie. Lubiłam ją też. ''Skończyła dwa latka'' odpowiedziałam uśmiechając się do Perrie i Eleanor.
Chłopcy spojrzeli na mnie zszokowani. ''Dwa lata? To znaczy, że ona jest córką Harry'ego, bo była w brzuchu przez dziewięć miesięcy'' Niall zorientował się . ''S-Skąd w-wiesz ?'' jąkałam się.
''Zerwałaś z Harry'm trzy lata temu. Teraz możesz poskładać resztę układanki'' powiedział Niall, jakby to było oczywiste.
''Dobra, po pierwsze, nie zerwałam z nim.'' powiedziałam. ''Harry powiedział, że tak. Miał złamane serce'' Louis wyjaśnił. ''Czy to dlatego, że ujawnił mediom związek z Taylor Swift tydzień później?'' zapytałam. ''To niczego nie dowodzi!'' wykrzyknął Zayn. ''To będzie'' powiedziałam wyciągając wiadomość z kieszeni.
''Co się dzieje?'' Perrie i Eleanor zapytały. Zayn zaczął tłumaczyć wszystko od kiedy zaczęłam spotykać się z Harry'm, do kiedy najwyraźniej zostawiłam go.
''Dlaczego to zrobiłaś Harry'emu? On jest taki słodki'' Perrie zapytała. Przynajmniej ona nie krzyczy. ''Przeczytaj notatkę'' powiedziałam i przekazałam ją Perrie. Eleanor, Zayn, Niall i Louis stanęli wokół Perrie.
''Boję się'' szepnęłam do Ali i Liam'a. ''Dlaczego?'' zapytała Alia. ''Ich reakcji'' odpowiedziałam. ''Nie bój'' powiedział Liam i dał mi uspokajający uśmiech.
''My uwierzyliśmy mu, a on nas okłamał'' chłopcy mruknęli. ''Przepraszamy, Ari!'' krzyknęli i przytulili mnie. '' Dobra, nie mam nic przeciwko, żebyście mnie przytulali, ale zabijecie Darcy'' śmiałam się. '' Przepraszam'' Niall odpowiedział i odszedł.
''Czy mogę ja potrzymać?'' zapytał Niall. Skinęłam głową i podał mu Darcy. ''Ona wygląda jak ty'' Zayn powiedział. ''Ale ma oczy i włosy Harry'ego'' zauważył Louis. ''I dołeczki!'' Niall wykrzyknął. Darcy uśmiechnęła się ukazując swoje śliczne małe dołeczki.
''Ona jest taka słodka'' Eleanor i Perrie wykrzyknęły. ''Dziękuję'' Darcy powiedział. '' Awe!'' Perrie zagruchała. Uśmiechnęłam się do mojej córki.
Usiedliśmy i zaczęliśmy rozmawiać. ''Kiedy dowiedziałaś się, że jesteś w ciąży z Darcy?'' zapytała Eleanor. ''Tego samego dnia kiedy Harry mnie zostawił'' odpowiedziałam jakby to było nic. ''Czy on wie?'' zapytał Zayn. ''Nie. Wróciłam do domu ze szpitala, kiedy znalazłam notatkę'' odpowiedziałam chowając notatkę z powrotem do kieszeni.
''Przeszłaś przez wiele'' Niall wymamrotał. '' I nienawidziliśmy cię z pasją przez trzy lata i nie była to nawet twoja wina'' Louis szepnął. ''Chłopaki, zostawcie to. Nie wiedzieliście'' błagałam.
Zayn uśmiechnął się. ''Dobra, powiesz Harry'emu?'' zapytał. ''Nie, ale zrobię to, kiedy będę gotowa'' odpowiedziałam. Zayn skinął głową.
''Czekaj, mam mu powiedzieć? On ma poślubić Taylor w ciągu trzech miesięcy. Nie chcę zniszczyć wszystko'' poprosiłam. ''Ari, on zasługuje, by wiedzieć, że ma córkę. Nawet jeśli cię opuścił, to co najmniej zasługuje wiedzieć'' Liam powiedział. ''Czy na pewno?'' zapytałam bawić się palcami. ''Tak!'' odpowiedzieli chórem.
Darcy przybiegła do mnie. ''Mamo, wujek Niall nie daje mi czekolady, jestem głodna'' Darcy jęknęła. ''Kochanie, nie jedz czekolady, kiedy jesteś głodna. Powiedz mamie'' powiedziałam do Darcy. '' Ale chcę jedzenie'' jęknęła. ''Macie coś co mogę dać Darcy?'' zapytałam. ''Niall zrobił spaghetti około godzinę, zanim przyjechaliście''' Perrie odpowiedziała. '' Dam jej' Zayn odpowiedział podnosząc Darcy i zabierając ją do kuchni.
''Jest ci dobrze z Darcy'' Eleanor powiedziała. ''Miałam ją dwa lata. Nie było to łatwe na początku, ale przyzwyczaiłam się do tego około miesiąc później'' odpowiedziałam. Eleanor uśmiechnęła się do mnie.
''Jestem w domu i Taylor przyszła ze mną!'' znajomy głos rozległ się w mieszkaniu.
''Miał być w domu o 9'' Louis szepnął. Spojrzałam na zegar na ścianie. '' Jest 9'' szepnęłąm/krzyknęłam.
''Coś pachnie!'' powiedział Harry i poszedł prosto do kuchni z Taylor. Nie spojrzał do salonu. Na szczęście dla mnie.
Westchnąłam z ulgą, bo nie zobaczył mnie. ''Darcy jest w kuchni'' Eleanor szepnęła.
Natychmiast spięłam się. Pokazałam Darcy dużo razy wywiadów i teledysków. Za każdym razem wskazywałam Harry'ego mówiąc jej, że to jej tata. Teraz zawsze krzyczy tatusiu, kiedy widzi go w telewizji. Ona będzie krzyczeć tatusiu teraz po obejrzeniu jak Harry wchodzi do kuchni. Oh,
nie.
''Tata?''
Notka od tłumaczki:
Rozdział drugi za nami. :)
Przepraszam, że tak długo nie było nowego. Niestety nie miałam czasu żeby wejść.
Do następnego!
środa, 28 maja 2014
poniedziałek, 19 maja 2014
Rozdział 1 - Boyfriend
* Ariella's P.O.V.*
On chce się z nią ożenić. Ojciec mojego dziecka ma zamiar poślubić Taylor Swift w ciągu 3 miesięcy. Czekaj, dlaczego mnie to obchodzi? No tak prawda, nadal coś do niego czuję. Nawet po trzech latach.
Zaczęłam myśleć nad niczym innym niż o tym.
''Mamo?'' zapytał mały głos. ''Tak, kochanie?'' odpowiedziałam patrząc w dół. ''Idziemy do domu cioci Alii?'' moja córka zapytała skacząc na moje łóżko. Myślałam o tym. Nie byliśmy w jej domu jakiś czas. ''Dobra, po tym jak się ubierzemy.'' powiedziałam. ''Dzięki mamo! Kocham cię'' zapiszczała i pocałowała mnie w policzek. ''Ja też cię kocham.'' powiedziałam przytulając ją.
Moja córka ma dwa lata i kocham ją na kawałki.* Kocham ją do księżyca i z powrotem. Ona jest jedyną osobą, która trzyma mnie. Poważnie, nie wiem co bym bez niej zrobiła. Moja mama, ojczym i siostra przekonywali mnie do aborcji, ale ja nigdy nie usunęłabym Darcy. Dlaczego chcesz zabić niewinne dziecko?!
Nazwałam ją Darcy Anne Reagan-Styles. Postanowiłam dać jej Styles jako drugie nazwisko ponieważ Harry zawsze będzie jej ojcem, nie ważne co się stanie. Ma szmaragdowe oczy Harry'ego, brązowe włosy i dołeczki.
Nigdy nie powiedziałam nikomu, że Harry jest ojcem Darcy. Nigdy nawet nie powiedziałam Alii, a jest dla mnie jak siostra.
Wyszłam z łóżka i dałam Darcy ubrania. Dałam jej górę w drukowane motyle, dżinsową spódniczkę i białe sandały.
''Darcy, niech mama się przygotuje, dobrze. Idź pobaw się swoimi zabawkami.'' powiedziałam do mojej córki. ''Dobrze, mamo!'' wrzasneła wybiegając z pokoju.
Wpierw zadzwoniłam do Alii, aby upewnić się czy będzie w porządku gdybym przyszła. Wykręciłam numer i przyłożyłam telefon do ucha.
''Hej, Ari!'' powiedziała kiedy odebrała. ''Alia, nie masz nic przeciwko jeśli przyjdziemy do ciebie? Darcy chce cię widzieć'' zapytałam. ''Nie, oczywiście, że nie. Zawsze jesteście mile widziane u mnie w domu'' odpowiedziała. ''Więc będę około dziewiętnastej'' powiedziałam. ''Dobra i chyba poznasz mojego chłopaka. Przyjdzie dzisiaj'' powiedziała. ''Dobra, chciałabym go poznać!'' zawołałam. ''Yay! W każdym razie, cześć!'' wrzasnęła. ''Cześć!'' odpowiedziałam i rozłączyłam się.
Poszłam do swojej garderoby, wyciągnęłam jakieś ubrania i poszłam się przebrać.
Wyszłam z pokoju i poszłam do salonu gdzie Darcy oglądała świnkę Peppę i przytulała swojego misia, którego nazwała Cuddles.**
''Kochanie, już czas iść'' powiedziałam. ''Dobra'' powiedziała rzucając Cuddles na podłogę. Odwróciłam się by wyłączyć telewizor i złapałam kluczę i torebkę. Wzięłam Darcy i wyszłam z mieszkania zamykając drzwi po drodze.
Pokierowałam się do samochodu i umieściłam Darcy w jej foteliku, a sama usiadłam na miejcxu kierowcy. Odpaliłam samochód i pojechałam do domu Alii.
Kiedy dotarliśmy do domu Alii zamknęłam samochód i podeszłam do drzwi.
''Zapukać?'' zapytała Darcy. ''Jasne'' odpowiedziałam. Darcy zaczęła pukać do drzwi dopóki Alia ich nie otworzyła.
'' Ciocia Alia!'' Darcy wykrzyknęła wyciągając ramiona do niej. Alia zabrała ją w ramiona. ''Darcy!'' krzyknęła i pocałowała ją we włosy. ''Tęskniłam'' Darcy powiedziała kładąc głowę na ramieniu Alii. ''Ja za tobą też, dynio!'' odpowiedziała.
''Hej Ari!'' Alia wykrzyknęła zauważając moją obecność. Roześmiałam się. ''Darcy rozproszyła cię?'' zapytałam. ''Yup!'' skinęła głową.
Zaprosiła nas do domu i zaprowadziła do salonu. Ja i Darcy usiadłyśmy na jednej z kanap.
''Liam powinien być lada moment, więc pozwól mi dokończyć gotować'' powiedziała, a ja skinęłam głową. ''Zabierz mnie ze sobą!'' krzyknęła Darcy. ''Alia, weź ją. Ona cię kocha. Myślę, że bardziej niż mnie'' zażartowałam łaskocąc Darcy pod brodą
''Mamo...przestań...'' Darcy powiedziała miedzy chichotem. ''Powiedz, że mnie kochasz'' powiedziałam. ''Kocham...cię...'' krzyknęła. ''Dziękuje'' powiedziałam zadowolona i przestałam ją łaskotać. ''Kocham cię bardziej niż czekoladę'' powiedziała Darcy do mnie. Darcy naprawdę kocha czekoladę, więc to znaczy dla mnie bardzo wiele, mimo, że brzmi jak dziecinne rzeczy. Pocałowałam ją w czoło, a ona poszła do kuchni gdzie była Alia.
Oglądałam telewizję około 10 minut, po czym rozległo się pukanie do drzwi. ''Ari! Otwórz!'' krzyknęła Alia z kuchni. ''Ok!'' odkrzyknęłam w odpowiedzi.
Podeszłam do drzwi po czym otworzyłam je, a w drzwiach stał ktoś kogo nie widziałam przez trzy lata. ''Ariella?'' zapytał Liam. Moja szczęka opadła w szoku.
''Aliana, dlaczego Liam Payne jest w twoich drzwiach?!'' krzyknęłam patrząc na Liam'a. Alia wyszła z kuchni z Darcy na ramionach. ''On jest moim chłopakiem'' odpowiedziała jakby to było oczywiste.
''Dlaczego nie powiedziałaś, że to Liam Payne?'' zapytałam. ''Powiedziałam, że nazywa się Liam'' wymamrotała. Spojrzałam na nią. ''Dobrze, dobrze! Wiedziałam, że masz powiązane rzeczy z One Direction w sypialni to myślałam, że masz obsesje na ich punkcie. I również, że gdybym ci powiedziała mogłabyś szaleć'' wyjaśniła.
''Dobra, mam powód dla mojej kolekcji z One Direction'' powiedziałam Liam'owi i Alii.
''Mamo, kto to jest?'' zapytała Darcy. ''Darcy, to jest twój wujek Liam'' powiedziałam. ''Dobra, Liam i ja spotkamy się ale to nie czyni go wujkiem Darcy'' powiedziała zmieszana Alia.
''Liam, wejdź, a wytłumaczę wam wszystko'' powiedziałam. Liam wszedł do domu i poszliśmy do salonu. Usiedliśmy.
''Przede wszystkim moja obsesja nie jest obsesją'' powiedziałam. ''A co to jest?'' Alia uniosła brew. ''Zbieram wszystkie rzeczy, bo to przypomina mi Harry'ego'' westchnęłam. ''Nadal brzmi jak obsesja'' powiedziała. ''Ja i Harry byliśmy razem trzy lata temu'' powiedziałam. Szczęka Alii opadła tak jak mi kiedy zobaczyłam Liam'a. ''Co?'' zapytała. ''Ja i on byliśmy razem'' powtórzyłam. ''Daj mi minutę'' powiedziała przetwarzając wszystko co jej powiedziałam, a i tak to nie wszystko.
I wobec Liam. '' Liam, Darcy jest córką Harry'ego. Zerwał ze mną, zanim mogłam mu powiedzieć'' wyjaśniłam. '' Kłamiesz! To ty zostawiłeś Harry'ego!'' Krzyknął. ''Patrz'' powiedziałam podając mu notatkę.***
Nadal trzymam tą wiadomość nawet po trzech latach ponieważ jst jedyną rzeczą, którą mam po Harry'm oprócz Darcy.
Oczy Liam'a zeskanowały kawałek papieru. ''On cię zostawił?'' Zapytał wstrząśnięty. Skinełam głową czując jak łzy wypełniają moje oczy. Ta wiadomość zawsze mnie boli. ''Wierzyłem mu. My wszyscy'' Liam wymamrotał do siebie. ''Przepraszam, że krzyczałem na ciebie, Ari'' Liam westchnął. ''Czy mogę trzymać Darcy?'' Zapytał. '' Oczywiście. Jesteś jej wujkiem'' powiedziałam.
''Darcy, idź do wujka Liam'a'' powiedziałam do Darcy. Darcy podeszła do Liam'a i objęła go. Liam natychmiast podniósł ją i przycisnął ją do siebie. Darcy położyła głowę na jego ramienia, jak to robiła ze wszystkimi.
''Musimy skonfrontować Harry'ego'' powiedział Liam. ''Nie!'' krzyknęłam. ''Nikt cię nienawidzi przez niego, Ariella'' próbował zmusić mnie do rozsądku.
On chce się z nią ożenić. Ojciec mojego dziecka ma zamiar poślubić Taylor Swift w ciągu 3 miesięcy. Czekaj, dlaczego mnie to obchodzi? No tak prawda, nadal coś do niego czuję. Nawet po trzech latach.
Zaczęłam myśleć nad niczym innym niż o tym.
''Mamo?'' zapytał mały głos. ''Tak, kochanie?'' odpowiedziałam patrząc w dół. ''Idziemy do domu cioci Alii?'' moja córka zapytała skacząc na moje łóżko. Myślałam o tym. Nie byliśmy w jej domu jakiś czas. ''Dobra, po tym jak się ubierzemy.'' powiedziałam. ''Dzięki mamo! Kocham cię'' zapiszczała i pocałowała mnie w policzek. ''Ja też cię kocham.'' powiedziałam przytulając ją.
Moja córka ma dwa lata i kocham ją na kawałki.* Kocham ją do księżyca i z powrotem. Ona jest jedyną osobą, która trzyma mnie. Poważnie, nie wiem co bym bez niej zrobiła. Moja mama, ojczym i siostra przekonywali mnie do aborcji, ale ja nigdy nie usunęłabym Darcy. Dlaczego chcesz zabić niewinne dziecko?!
Nazwałam ją Darcy Anne Reagan-Styles. Postanowiłam dać jej Styles jako drugie nazwisko ponieważ Harry zawsze będzie jej ojcem, nie ważne co się stanie. Ma szmaragdowe oczy Harry'ego, brązowe włosy i dołeczki.
Nigdy nie powiedziałam nikomu, że Harry jest ojcem Darcy. Nigdy nawet nie powiedziałam Alii, a jest dla mnie jak siostra.
Wyszłam z łóżka i dałam Darcy ubrania. Dałam jej górę w drukowane motyle, dżinsową spódniczkę i białe sandały.
''Darcy, niech mama się przygotuje, dobrze. Idź pobaw się swoimi zabawkami.'' powiedziałam do mojej córki. ''Dobrze, mamo!'' wrzasneła wybiegając z pokoju.
Wpierw zadzwoniłam do Alii, aby upewnić się czy będzie w porządku gdybym przyszła. Wykręciłam numer i przyłożyłam telefon do ucha.
''Hej, Ari!'' powiedziała kiedy odebrała. ''Alia, nie masz nic przeciwko jeśli przyjdziemy do ciebie? Darcy chce cię widzieć'' zapytałam. ''Nie, oczywiście, że nie. Zawsze jesteście mile widziane u mnie w domu'' odpowiedziała. ''Więc będę około dziewiętnastej'' powiedziałam. ''Dobra i chyba poznasz mojego chłopaka. Przyjdzie dzisiaj'' powiedziała. ''Dobra, chciałabym go poznać!'' zawołałam. ''Yay! W każdym razie, cześć!'' wrzasnęła. ''Cześć!'' odpowiedziałam i rozłączyłam się.
Poszłam do swojej garderoby, wyciągnęłam jakieś ubrania i poszłam się przebrać.
Wyszłam z pokoju i poszłam do salonu gdzie Darcy oglądała świnkę Peppę i przytulała swojego misia, którego nazwała Cuddles.**
''Kochanie, już czas iść'' powiedziałam. ''Dobra'' powiedziała rzucając Cuddles na podłogę. Odwróciłam się by wyłączyć telewizor i złapałam kluczę i torebkę. Wzięłam Darcy i wyszłam z mieszkania zamykając drzwi po drodze.
Pokierowałam się do samochodu i umieściłam Darcy w jej foteliku, a sama usiadłam na miejcxu kierowcy. Odpaliłam samochód i pojechałam do domu Alii.
Kiedy dotarliśmy do domu Alii zamknęłam samochód i podeszłam do drzwi.
''Zapukać?'' zapytała Darcy. ''Jasne'' odpowiedziałam. Darcy zaczęła pukać do drzwi dopóki Alia ich nie otworzyła.
'' Ciocia Alia!'' Darcy wykrzyknęła wyciągając ramiona do niej. Alia zabrała ją w ramiona. ''Darcy!'' krzyknęła i pocałowała ją we włosy. ''Tęskniłam'' Darcy powiedziała kładąc głowę na ramieniu Alii. ''Ja za tobą też, dynio!'' odpowiedziała.
''Hej Ari!'' Alia wykrzyknęła zauważając moją obecność. Roześmiałam się. ''Darcy rozproszyła cię?'' zapytałam. ''Yup!'' skinęła głową.
Zaprosiła nas do domu i zaprowadziła do salonu. Ja i Darcy usiadłyśmy na jednej z kanap.
''Liam powinien być lada moment, więc pozwól mi dokończyć gotować'' powiedziała, a ja skinęłam głową. ''Zabierz mnie ze sobą!'' krzyknęła Darcy. ''Alia, weź ją. Ona cię kocha. Myślę, że bardziej niż mnie'' zażartowałam łaskocąc Darcy pod brodą
''Mamo...przestań...'' Darcy powiedziała miedzy chichotem. ''Powiedz, że mnie kochasz'' powiedziałam. ''Kocham...cię...'' krzyknęła. ''Dziękuje'' powiedziałam zadowolona i przestałam ją łaskotać. ''Kocham cię bardziej niż czekoladę'' powiedziała Darcy do mnie. Darcy naprawdę kocha czekoladę, więc to znaczy dla mnie bardzo wiele, mimo, że brzmi jak dziecinne rzeczy. Pocałowałam ją w czoło, a ona poszła do kuchni gdzie była Alia.
Oglądałam telewizję około 10 minut, po czym rozległo się pukanie do drzwi. ''Ari! Otwórz!'' krzyknęła Alia z kuchni. ''Ok!'' odkrzyknęłam w odpowiedzi.
Podeszłam do drzwi po czym otworzyłam je, a w drzwiach stał ktoś kogo nie widziałam przez trzy lata. ''Ariella?'' zapytał Liam. Moja szczęka opadła w szoku.
''Aliana, dlaczego Liam Payne jest w twoich drzwiach?!'' krzyknęłam patrząc na Liam'a. Alia wyszła z kuchni z Darcy na ramionach. ''On jest moim chłopakiem'' odpowiedziała jakby to było oczywiste.
''Dlaczego nie powiedziałaś, że to Liam Payne?'' zapytałam. ''Powiedziałam, że nazywa się Liam'' wymamrotała. Spojrzałam na nią. ''Dobrze, dobrze! Wiedziałam, że masz powiązane rzeczy z One Direction w sypialni to myślałam, że masz obsesje na ich punkcie. I również, że gdybym ci powiedziała mogłabyś szaleć'' wyjaśniła.
''Dobra, mam powód dla mojej kolekcji z One Direction'' powiedziałam Liam'owi i Alii.
''Mamo, kto to jest?'' zapytała Darcy. ''Darcy, to jest twój wujek Liam'' powiedziałam. ''Dobra, Liam i ja spotkamy się ale to nie czyni go wujkiem Darcy'' powiedziała zmieszana Alia.
''Liam, wejdź, a wytłumaczę wam wszystko'' powiedziałam. Liam wszedł do domu i poszliśmy do salonu. Usiedliśmy.
''Przede wszystkim moja obsesja nie jest obsesją'' powiedziałam. ''A co to jest?'' Alia uniosła brew. ''Zbieram wszystkie rzeczy, bo to przypomina mi Harry'ego'' westchnęłam. ''Nadal brzmi jak obsesja'' powiedziała. ''Ja i Harry byliśmy razem trzy lata temu'' powiedziałam. Szczęka Alii opadła tak jak mi kiedy zobaczyłam Liam'a. ''Co?'' zapytała. ''Ja i on byliśmy razem'' powtórzyłam. ''Daj mi minutę'' powiedziała przetwarzając wszystko co jej powiedziałam, a i tak to nie wszystko.
I wobec Liam. '' Liam, Darcy jest córką Harry'ego. Zerwał ze mną, zanim mogłam mu powiedzieć'' wyjaśniłam. '' Kłamiesz! To ty zostawiłeś Harry'ego!'' Krzyknął. ''Patrz'' powiedziałam podając mu notatkę.***
Nadal trzymam tą wiadomość nawet po trzech latach ponieważ jst jedyną rzeczą, którą mam po Harry'm oprócz Darcy.
Oczy Liam'a zeskanowały kawałek papieru. ''On cię zostawił?'' Zapytał wstrząśnięty. Skinełam głową czując jak łzy wypełniają moje oczy. Ta wiadomość zawsze mnie boli. ''Wierzyłem mu. My wszyscy'' Liam wymamrotał do siebie. ''Przepraszam, że krzyczałem na ciebie, Ari'' Liam westchnął. ''Czy mogę trzymać Darcy?'' Zapytał. '' Oczywiście. Jesteś jej wujkiem'' powiedziałam.
''Darcy, idź do wujka Liam'a'' powiedziałam do Darcy. Darcy podeszła do Liam'a i objęła go. Liam natychmiast podniósł ją i przycisnął ją do siebie. Darcy położyła głowę na jego ramienia, jak to robiła ze wszystkimi.
''Musimy skonfrontować Harry'ego'' powiedział Liam. ''Nie!'' krzyknęłam. ''Nikt cię nienawidzi przez niego, Ariella'' próbował zmusić mnie do rozsądku.
''Liam, proszę nie. Zrobię to, kiedy będę gotowa.''
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
* - nie mam pojęcia o co chodzi.
** - imię lepiej brzmi po angielsku
*** - chodzi tu o list, w którym Harry piszę, że zostawia Arielle.
Notka od tłumaczki:
Pierwszy rozdział za nami. :))
Nie mam pojęcia co zrobiłam ale usunęłam prolog i zamiast tego jest fabuła. Od razu to poprawie. Jest tam wyjaśnione jak Harry zostawił Ari.
Autorka ustaliła, że Arielle będzie grała Ashley Benson, a Alie będzie grała Madison Beer. Ten szablon jest tymczasowy. Zamówiłam nowy. :)
WSZELKIE UBRANIA SĄ OD AUTORKI, A TYTUŁY ROZDZIAŁÓW BĘDĄ PO ANGIELSKU BO LEPIEJ BRZMIĄ!(NIEKTÓRE ZDJĘCIA TEŻ SĄ OD NIEJ!!)
Do następnego! niedziela, 18 maja 2014
Prolog
*Ariella's P.O.V.*
''To tak, jakbyś po raz milionowy zwymiotowała w tym tygodniu, Ari'' powiedział do mnie Harry. ''Zdałam sobie z tego sprawę'' powiedziałam i rzuciłam się biegiem do łazienki.
Harry spojrzał na mnie z bólem. ''Przepraszam" westchnęłam. '' Wiesz, że nie o to mi chodziło. Chodź tu'' powiedział wyciągając ramiona przed siebie.Podeszłam do niego i go przytuliłam.
''Ariella, musisz iść do lekarza.'' powiedział mi siódmy raz dzisiaj. ''Dobrze, pójdę po południu'' powiedziałam poddając się, bo wiedziałam, że nie zamierza się poddać. ''A ja pójde z tobą'' sfinalizował.
Wkrótce dźwięk jego telefonu rozniósł się echem po pokoju. Harry wziął go i odebrał ''Halo?'' Zapytał. ''Co?... Teraz?... Tak, okey... Cześć'' odłożył słuchawkę.
''Co to było?'' zapytałam. ''Muszę iść do studia. Nie mogę iść z tobą do lekarza'' westchnął.
''Pójdziemy na kolejny dzień'' powiedziałam. '' Nie, pójdziesz dzisiaj sama'' powiedział surowo.
''Harry!'' jęknęłam. ''Ari, proszę? Dla mnie'' Zapytał. ''Dla Ciebie'' powiedziałam poddając się.
''Wyjdziemy razem z domu, a ja podwiozę cię'' powiedział. ''Dobra. Idę się ubrać'' powiedziałam. Skinął i poszedł ze mną do garderoby. ''Ja przebiorę się tu, a ty w łazience?'' zapytał. ''Oczywiście'' odpowiedziałam. Złapałam kilka ubrań z garderoby i poszłam do łazienki.
Ubrana tylko w bieliznę patrzałam na swoją figurę w lustrze. Wow, mam tłuszcz. Ostatnio dużo jadłam. To nie wygląda na normalny tłuszcz. Zmarszczyłam brwi.
''Jesteś już ubrana?'' powiedział Harry z drugiej strony drzwi od łazienki. ''Prawie!'' odkrzyknęłam, mimo że nie byłam w ogóle ubrana.
Westchnęłam i skierowałam swoją uwagę z powrotem na ubrania. Ubrałam się w to. Szybko pomalowałam siei wyszłam z łazienki.
''Chodźmy'' powiedział, łapiąc mnie za rękę i wychodząc z mieszkania. Wsiadając do auta pokierował się w stronę szpitala. Byliśmy cicho aż tam dojechaliśmy.
''Do zobaczenia później'' powiedziałam i cmoknęłam go w policzek. ''Tak, chyba'' powiedział powoli. skinęłam głową i odeszłam od samochodu.
Weszłam do szpitala i poszłam do recepcji. ''Cześć, mogę się zarejestrować?'' zapytałam
''Jasne. W czym problem?'' zapytała pani. "Ostatnio dużo wymiotywałam i miałam naprawdę złe skurczę'' wyjaśniłam. zaczęła pisać. ''Lekarz za 5 minut. Imię?'' spytała.''Ariella Reagan'' odpowiedziałam.''Niech pani usiądzie, Pani Reagan'' uśmiechnęła się.
Usiadłam na jednym z tych niewygodnych plastikowych krzeseł i czekałam na lekarza. Byłam bardzo zdenerwowana, i naprawdę mam na myśli naprawdę zdenerwowana. Nie wiedziałam, co się ze mną dzieje. Co jeśli to było złe. Zgubiłam się w moich myślach, aż lekarz nie zaczął wołać mojego nazwiska.
''Ariella Reagan'' zapytała. Spojrzałam na nią i wstałam. Poszłam do pokoju lekarza. Mam nadzieję, że to nic poważnego.
Kiedy dotarliśmy do pokoju, usiadłam wraz z lekarzem. ''Tak Ariella, co wydaje ci się być problemem?'' zapytała. ''Ostatnio dużo wymiotywałam ja miałam naprawdę złe skurczę'' wyjaśniłam. Lekarz zaczął pisać. '' Kiedy miałaś ostatni raz miesiączkę?'' zapytała. '' Teraz, gdy o tym myślę, to w zeszłym miesiącu. Myślę, że spóźnia mi się tydzień'' powiedziałam już wiedząc, dokąd zmierza.
''Ariella, wydaje mi się, że jesteś w ciąży'' odpowiedziała. '' C-Co?'' jąkałam się. ''Po prostu zrób test, aby upewnić się'' powiedziała i podała mi test. ''Toalety są z tyłu'' powiedziała.
Wstałam i poszłam do toalety z testem. Co robić, jeśli rzeczywiście jestem w ciąży? Co się stanie? Wyrzuciłam myśli z dala od mojego umysłu i wróciłam się do lekarza i podałam jej test.
''Musimy odczekać pięć minut'' Lekarz wyjaśnił, a ja przytaknąłem. Dzwonek zegara zadzwonił pięć minut później. Spojrzałam na zegar i nerwowo bawiłam się swoimi palcami. ''Chcesz zobaczyć czy ja mam to zrobić?'' Zapytała. ''J-Ja?'' jąkałam się i powiedziałam ale brzmiało to jako pytanie.
Podała mi test, a ja zanim spojrzałam na niego wzięłam głęboki oddech.
Pozytywny.
Jest pozytywny.
Ja i Harry jesteśmy razem tylko rok, spaliśmy razem tylko raz, zabezpieczyliśmy się, a ja jestem w ciąży. Mam wewnątrz siebie człowieka.
''Jestem w ciąży'' wyszeptałam i patrzałam na test wielkimi oczami. ''Jestem pewna, że twój chłopak będzie z tobą'' pocieszała mnie. Skinęłam głową i zaczęłam się trząść.
Harry! Muszę mu powiedzieć! Będzie zdenerwowany? Szczęśliwy? Zły? Nie wiem. Powiem Harry'emu jak wrócę do domu. Im szybciej tym lepiej.
''Dziękuje'' wyszeptałam i wyszłam z pokoju jak i ze szpitala.
Szłam do domu myśląc. Zostanę mamą w wieku 17 lat. Ledwo wiem jak dbać o siebie, a co dopiero o dziecko. Szłam pieszo do domu.
Gdy doszłam do domu otwarłam drzwi. Weszłam do domu i położyłam torebkę na ziemi.
"Harry!" krzyknęłam. Nie dostałam odpowiedzi. Możliwe, że jest jeszcze w studiu.
Poszłam do kuchni i podeszłam do lodówki. Wzięłam wodę w butelce, odkręciłam korek i wzięłam łyk. Zauważyłam kartkę. Nie wiedziałam wtedy, że ta kartka zmieni moje życie.
Notka od tłumaczki:
Postanowiłam, że będę tłumaczyć opowiadanie, które piszę @Nujhat_Noureen na quotev. Rozdział 1 postaram się dodać w przyszłym tygodniu.
So... do następnego!
''To tak, jakbyś po raz milionowy zwymiotowała w tym tygodniu, Ari'' powiedział do mnie Harry. ''Zdałam sobie z tego sprawę'' powiedziałam i rzuciłam się biegiem do łazienki.
Harry spojrzał na mnie z bólem. ''Przepraszam" westchnęłam. '' Wiesz, że nie o to mi chodziło. Chodź tu'' powiedział wyciągając ramiona przed siebie.Podeszłam do niego i go przytuliłam.
''Ariella, musisz iść do lekarza.'' powiedział mi siódmy raz dzisiaj. ''Dobrze, pójdę po południu'' powiedziałam poddając się, bo wiedziałam, że nie zamierza się poddać. ''A ja pójde z tobą'' sfinalizował.
Wkrótce dźwięk jego telefonu rozniósł się echem po pokoju. Harry wziął go i odebrał ''Halo?'' Zapytał. ''Co?... Teraz?... Tak, okey... Cześć'' odłożył słuchawkę.
''Co to było?'' zapytałam. ''Muszę iść do studia. Nie mogę iść z tobą do lekarza'' westchnął.
''Pójdziemy na kolejny dzień'' powiedziałam. '' Nie, pójdziesz dzisiaj sama'' powiedział surowo.
''Harry!'' jęknęłam. ''Ari, proszę? Dla mnie'' Zapytał. ''Dla Ciebie'' powiedziałam poddając się.
''Wyjdziemy razem z domu, a ja podwiozę cię'' powiedział. ''Dobra. Idę się ubrać'' powiedziałam. Skinął i poszedł ze mną do garderoby. ''Ja przebiorę się tu, a ty w łazience?'' zapytał. ''Oczywiście'' odpowiedziałam. Złapałam kilka ubrań z garderoby i poszłam do łazienki.
Ubrana tylko w bieliznę patrzałam na swoją figurę w lustrze. Wow, mam tłuszcz. Ostatnio dużo jadłam. To nie wygląda na normalny tłuszcz. Zmarszczyłam brwi.
''Jesteś już ubrana?'' powiedział Harry z drugiej strony drzwi od łazienki. ''Prawie!'' odkrzyknęłam, mimo że nie byłam w ogóle ubrana.
Westchnęłam i skierowałam swoją uwagę z powrotem na ubrania. Ubrałam się w to. Szybko pomalowałam siei wyszłam z łazienki.
''Chodźmy'' powiedział, łapiąc mnie za rękę i wychodząc z mieszkania. Wsiadając do auta pokierował się w stronę szpitala. Byliśmy cicho aż tam dojechaliśmy.
''Do zobaczenia później'' powiedziałam i cmoknęłam go w policzek. ''Tak, chyba'' powiedział powoli. skinęłam głową i odeszłam od samochodu.
Weszłam do szpitala i poszłam do recepcji. ''Cześć, mogę się zarejestrować?'' zapytałam
''Jasne. W czym problem?'' zapytała pani. "Ostatnio dużo wymiotywałam i miałam naprawdę złe skurczę'' wyjaśniłam. zaczęła pisać. ''Lekarz za 5 minut. Imię?'' spytała.''Ariella Reagan'' odpowiedziałam.''Niech pani usiądzie, Pani Reagan'' uśmiechnęła się.
Usiadłam na jednym z tych niewygodnych plastikowych krzeseł i czekałam na lekarza. Byłam bardzo zdenerwowana, i naprawdę mam na myśli naprawdę zdenerwowana. Nie wiedziałam, co się ze mną dzieje. Co jeśli to było złe. Zgubiłam się w moich myślach, aż lekarz nie zaczął wołać mojego nazwiska.
''Ariella Reagan'' zapytała. Spojrzałam na nią i wstałam. Poszłam do pokoju lekarza. Mam nadzieję, że to nic poważnego.
Kiedy dotarliśmy do pokoju, usiadłam wraz z lekarzem. ''Tak Ariella, co wydaje ci się być problemem?'' zapytała. ''Ostatnio dużo wymiotywałam ja miałam naprawdę złe skurczę'' wyjaśniłam. Lekarz zaczął pisać. '' Kiedy miałaś ostatni raz miesiączkę?'' zapytała. '' Teraz, gdy o tym myślę, to w zeszłym miesiącu. Myślę, że spóźnia mi się tydzień'' powiedziałam już wiedząc, dokąd zmierza.
''Ariella, wydaje mi się, że jesteś w ciąży'' odpowiedziała. '' C-Co?'' jąkałam się. ''Po prostu zrób test, aby upewnić się'' powiedziała i podała mi test. ''Toalety są z tyłu'' powiedziała.
Wstałam i poszłam do toalety z testem. Co robić, jeśli rzeczywiście jestem w ciąży? Co się stanie? Wyrzuciłam myśli z dala od mojego umysłu i wróciłam się do lekarza i podałam jej test.
''Musimy odczekać pięć minut'' Lekarz wyjaśnił, a ja przytaknąłem. Dzwonek zegara zadzwonił pięć minut później. Spojrzałam na zegar i nerwowo bawiłam się swoimi palcami. ''Chcesz zobaczyć czy ja mam to zrobić?'' Zapytała. ''J-Ja?'' jąkałam się i powiedziałam ale brzmiało to jako pytanie.
Podała mi test, a ja zanim spojrzałam na niego wzięłam głęboki oddech.
Pozytywny.
Jest pozytywny.
Ja i Harry jesteśmy razem tylko rok, spaliśmy razem tylko raz, zabezpieczyliśmy się, a ja jestem w ciąży. Mam wewnątrz siebie człowieka.
''Jestem w ciąży'' wyszeptałam i patrzałam na test wielkimi oczami. ''Jestem pewna, że twój chłopak będzie z tobą'' pocieszała mnie. Skinęłam głową i zaczęłam się trząść.
Harry! Muszę mu powiedzieć! Będzie zdenerwowany? Szczęśliwy? Zły? Nie wiem. Powiem Harry'emu jak wrócę do domu. Im szybciej tym lepiej.
''Dziękuje'' wyszeptałam i wyszłam z pokoju jak i ze szpitala.
Szłam do domu myśląc. Zostanę mamą w wieku 17 lat. Ledwo wiem jak dbać o siebie, a co dopiero o dziecko. Szłam pieszo do domu.
Gdy doszłam do domu otwarłam drzwi. Weszłam do domu i położyłam torebkę na ziemi.
"Harry!" krzyknęłam. Nie dostałam odpowiedzi. Możliwe, że jest jeszcze w studiu.
Poszłam do kuchni i podeszłam do lodówki. Wzięłam wodę w butelce, odkręciłam korek i wzięłam łyk. Zauważyłam kartkę. Nie wiedziałam wtedy, że ta kartka zmieni moje życie.
Droga Ari,
Nie wiedziałem jak ci to powiedzieć więc postanowiłem napisać tą kartkę, jest to najłatwiejszy sposób. Ari, nie kocham cie już, nie jestem pewny czy kochałem cię w ogóle. Kocham Taylor. Jest moim światem. Cały czas kiedy prawiłem ci komplementy nie miałem ich na myśli. Ari, wyprowadziłem się z mieszkania. Przepraszam za te notkę, ale jest to najłatwiejszy sposób. Cały czas jak widziałem Taylor nie myślałem o tobie. Przepraszam, Ariella.
Kocham Harry xx
Rzuciłam butelkę wody na ziemię pozwalając by się rozlała. Co? Zostawia mnie przez wiadomość? kiedy jestem w ciąży? Nie! On nie może tego zrobić! Nie teraz!
Mam wewnątrz siebie połówkę siebie i jego. Co mam zrobić? Potrzebuję kogoś do pomocy! To dziecko potrzebuje też ojca!
Muszę powiedzieć Harry'emu!
Czekaj, nie, ja nie mogę. Nie chcę, zniszczyć jego związku z Taylor. Brzmi, że jest z nią szczęśliwy. Nie mogę tego zrobić, mimo, że go kocham. Nie zamierzam mu powiedzieć. To jest ostateczne!
Więc cały czas kiedy mówił, że mnie kocha, nie było to prawdą? Kiedy chwalił mnie to też nieprawda? Zmarnowałam z nim rok!
Musiał wyrzucić mnie z mieszkania żebym nie wiedziała co robi i żebym go nie powstrzymywała. Ale dlaczego na kartce?! To najgorszy sposób zerwać z kimś. I nie będzie to bolało, czy będzie to twarzą w twarz. Czekaj, kto ja oszukuję? Ja czuję to samo.
Jestem naprawdę szczęśliwa, że kazał iść mi do szpitala, bo teraz wiem, że część Harry'ego zawsze będzie ze mną.
''Nie potrzebujemy twojego taty. Jesteśmy silni. Możemy to zrobić bez niego.'' szepnęłam do mojego ledwo zauważalnego dziecka.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Notka od tłumaczki:
Postanowiłam, że będę tłumaczyć opowiadanie, które piszę @Nujhat_Noureen na quotev. Rozdział 1 postaram się dodać w przyszłym tygodniu.
So... do następnego!
Subskrybuj:
Posty (Atom)